Góra ta nie należy do tuzinkowych.
Jej geologiczne pochodzenie o tym właśnie świadczy. Wielkie
skupisko niesamowicie urokliwych grup skalnych a w nich wrastające
się korzenie drzew-które z całą swoją życiową mocą starają
się o przetrwanie. Zdecydowanie to właśnie stało się inspiracją
najbardziej poruszającą moją wyobraźnię. Można na tej górze
przenosić się w świat bajek, niemożliwych zdarzeń, być
świadkiem personifikacji skał, obserwować drzewa w nieustającej
heroicznej walce o życie, które muszą dla przetrwania rozwiercać
korzeniami skałę. A wszystko to na wyciągnięcie ręki, bo tuż ,
tuż...wystarczy tylko chwila, aby tam być i uczestniczyć w
spektaklu przyrody. Urody miejscu temu dodają porastające ją
buki, które szczególnie jesienią opromieniają ją złotem i
wszystkimi odcieniami czerwieni i brązów.
Moja Karpatka to miejsce niezwykłe,
gdzie jakaś opiekuńcza siła, sprawia, że
przestrzeń tej góry jest jedyna w swoim rodzaju. Obcowanie z jej niezwykłą energią i niewymowną urodą "wdrukowało" w moje malarstwo tak wielkie uwielbienie przyrody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz